Dzisiaj jajowo. Tato ganiał ponad godzinę za Rivierą, ale w końcu przyszedł po mnie, bo nie mógł jej złapac. Pokręciłam głową, ubrałam się, wzięłam kantar, podeszłam normalnie do konia, założyłam kantar i poprowadziłam. A tato takie coś OoO haha Kochany konik <3 Potem prowadzimy konie. Tato wziął Rivsa, ale ta ni uja nie chciała ruszyc. Nawet kroka nie dała. Podeszłam ja i sobie poszłyśmy xD Nawet jej trzymac nie musiałam. Tato wziął Amirę. Ja do tata:
- Widzisz, ja ze swoją niunią wszędzie chodzę.
-Ja ze swoją niunią też wszędzie chodzę :P
-I tu Cię zagnę, bo ja z Twoją niunią też wszędzie chodzę xD hahah
Moje koniczki <3 A Aldona już ładnie chodzi na kantarku :) Czasami prowadzę nawet dwie naraz ;)
A wczoraj była ZAJEBISTA!!!! imprezka :)
ekuss 2011-10-23
hahaha ty masz zawsze fajne notki :D
ekuss 2011-10-23
haha dzięki...
kokonie 2011-10-23
haha spoko xD :P