Nowych ni ma i nie wiadomo kiedy mogą byc :P
Dzisiaj byłam na kontroli i muszę zapier... to znaczy dużo chodzic muszę :D no. Żeby się ładnie wszystko zrosło :)
W czwartek Daniel był "przytulic niunię" jak to rodzice mówią :D haha.
Po za tym dzisiaj mnie zagięli, bo się pytają, czy przyjedzie na święta :O