Tak więc wczoraj minęło nam pół roku razem, tak oficjalnie :)
W ogóle wczoraj dzień pełen wrażeń. Zostaliśmy obrabowani (sad) no i była policja. Na szczęście sprawa się wyjaśniła :)
Z tatą i Danielem wczoraj uczyliśmy Aldonkę :) Założyliśmy jej uprząż i przyzwyczajaliśmy ją do niej. Dała założyć, bez skulenia ucha, w ogóle miała to daleko i głęboko, nawet podogonie :) W jedną stronę ja ją prowadziłam (na "sucho" rzecz jasna, sama uprząż) z powrotem wracała już sama trzymana w lejcach. Ani się plątała, ani nic. Trzymała się drogi, szła równym tempem. Jak stara kobyła kurde :D Oczy nam wychodziły z orbit.
No, to teraz czekam, aż ludzie się zaczną rzucać,że "mała" jest za mała i za młoda,żeby przyzwyczajać ją do takich rzeczy. Taaa, bo zrobimy jej wodę z mózgu ;]
No i był grill :D
kokonie 2012-05-07
Noo, bo Ty przecież chcesz skrzywdzić tego konia xD
Ale chyba ostatnio jakoś nie ma tak osób którzy się czepiają :)
świetne zdjęcie ^^
kokonie 2012-05-07
No jasne :)
Jakbyś jej kazała już wóz ciągać to fakt... było by nie ciekawie :P ale to jest zwykłe przyzwyczajanie, a lepiej stopniowo wprowadzać niż później na raz i się szarpać :)
fuma23 2012-05-07
bravo dla kobyłki :) przyzyczajać nie uważam żeby było za wcześnie, lepiej za wczasu na spokojnie i powolutku :D pozdrawiam
weraaaa 2012-05-09
Ci ludzie to idioci... przyzwyczajac mozna nawet zrebaka,,,,,,, przeciez nic ciezkiego nie ciagnela wozu czy cos w tym stylu..... wicher siodlo mial zajladane jak mial z 1.5 r i chodzil na lazy teraz ma prawie 3 i juz na niego siadam.....
rowciaa 2012-05-13
Sweet