Dosłownie przed chwilą sprzedałam Rabusia... jeszcze sama w to nie wierzę, ale ok.. sprzedałam tylko dlatego, że poszedł do domu pełnego dzieci, innych koni i będzie chodził na wybiegi. Taka była umowa.
Czas dorosnąć i nauczyć sie podejmować trudne decyzje.
No a teraz zostały mi same klacze, zdrowe, ujeżdżone, które mogą razem chodzić na pastwiska, a tak z Fajfuskiem byłby problem.
Mam tylko nadzieję, że będzie szczęśliwy, w końcu jutro kończy roczek....
A z innych wiadomości to mój aparat jest na sprzedaż! Fujifilm Finepixe s3400, naprawdę polecam!