Ignacy Komorowski miał szczęście do przyjaciół, o których następne pokolenia dziatek lubo studentów uczą się z podręczników. Do ich grona należeli przede wszystkim poeci np. Felicjan Faleński, a przede wszystkim Teofil Lenartowicz. To właśnie do utworów tego ostatniego napisał najwięcej kompozycji, rozsławiając wiersze, pełną garścią czerpiące z folkloru Mazowsza. W l. 1845-1846 powstały więc Galary, Tęsknota dziewczyny, Gołąbek, Maciek oraz najsławniejsza, wielokrotnie wydawana, nucona na salonach, na ulicy i w suterenach Powiśla, Kalina, która zyskała mu przydomek "śpiewaka Kaliny". Układał melodie także do słów Juliana Korsaka (Kwiaty, Łza), Aleksandra Chodźki (Żal Turczynki po stracie syna na wojnie), Władysława Syrokomli (Śpiew żniwiarki) czy Antoniego Malczewskiego (Bo na tym świecie śmierć wszystko zmiecie).
(O tej ciekawej postaci znalazłam nieco informacji w necie...)