Kocurek piwniczny. Trafił do nas po wypadku samochodowym. Miał połamaną miednicę i wybite biodro. Siedział w transporterze w piwnicy. Przez 1,5 tygodnia załatwiał się pod siebie, co nie było zapachowo miłe ;)
Pojechał do Warszawy, do nowego domku i na operację.
kooty 2008-04-20
> kocie nerwy, chyba nie lubi na rekach siedziec co <
Bida była po wypadku samochodowym, miednica w kawałkach. Ogólnie wystraszony na maxa. 3 tygodnie siedział w kontenerze w piwnicy. Potem pojechał na operację do Warszawy.
kaschra 2008-05-01
rany boskie jaki biedny kotek mam nadzieje ze juz jest wyzdrowialy caly,szkoda go naprawde bardzo taki sliczny