Pewnego wieczoru przyszła zima,swą niewinną bielą okryła świat.Pod kołderką ze śnieżnego puchu,przyroda zapadła w sen.Mróz jednym oddechem,wodę w lód zamienił.Nareszcie niebo,ma swoje lustro.
I tylko ludzie chodzą wciąż niezadowoleni .Marudzą,że zimno,mroźno i zawieje.
A w lecie było im za gorąco...
zima się obraziła i sobie poszła....
anita591 2015-02-11
Moc pozdrowień Ci przesyłam
bo Cię mile wciąż wspominam miłego popołudnia i wieczoru
annaorz 2015-02-12
piękne miejsce...pozdrawiam
(komentarze wyłączone)