Z okna...

Z okna...

wszyscy zachwycają się widokiem z mojego okna...bo niby widać co się dzieje.
Może i tak ale ma to i swoje minusy-nigdzie nie można się ruszyć, bo z każdej strony Cię widzą:(

Zmęczona pocieszaniem wszystkich-taka moja rola...nie,że mam wszystkich dość...ale też miewam gorsze dni i wtedy nie ma nikogo przy mnie:(


Moja psychika da któregoś dnia za wygraną i nie wiem jak to się skończy...