Posylwestrowo:)

Posylwestrowo:)

działo się, oj działo...:D:D
chłopcy nieźle porządzili, a jak żądzą to na całego...Nowy Rok w ich wydaniu trwał 3 dni. A co wyprawiali..to się w głowie nie mieści.
Robili co tylko im do głowy przyszło i tak:
pod wpływem impulsu zajumali wózek z TESCO...upoili koleżankę i później wyciągnęli ją na lodowisko, mało brakowało a by stracila zęby tak wykurzyła w lód...Z dziecięcych obrazków przyklejonych na ścianie stworzyli własną Kamasutrę...Następnie kleili co się dało na super klej...

Na zdjęciu prezent dla kolegi Zyzia-Browar do którego przykleiliśmy paczkę fajek, zapalniczkę, kielonek, wykałaczkę i prezerwatywę=> był bardzo happy:D:D

Był to niezapomniany sylwester:) tak jak przez te 3 dni w życiu sie nie śmiałam..z nimi zawsze są udane i brechne DŻAMPREZY...
No i gołębia mieliśmy w domu...chłopcy chcieli go upić ale nie dałyśmy im...nawiedzeni<hahaha>:D

Mówią: "jaki Nowy Rok taki cały rok"...czuję, że będzie OSTRO:P