„Drzewo stało nagie i milczące. Spało. Kangurek szturchnął je raz i drugi. - Hej! – zawołał. – Jest wiosna! Poskakał w kółko, ale drzewo spało nadal. - No, to przyjdę za tydzień…- Maleństwo westchnęło i poszło sobie.”
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]