„Krzyś spojrzał na osła i pokręcił głową.
- Kłapouszku! Czy ty w ogóle wiesz, co to jest „radość”? – spytał.
- Pewnie! – mruknął ponuro Kłapouchy. – Czasem przychodzi i ciągnie mnie za ogon, albo jeszcze za coś. A ja jej mówię: „Idź sobie, nikt cię tu nie potrzebuje!”.”
lalka 2014-07-03
A ja upiekłam obiecane bułeczki wiec mozna sie radowac pozdrawiam :)
zwiecha 2014-07-03
Nie dziwię się.
Za ogon-jeszcze do zniesienia....
Ale jeszcze hmm...za coś...???
Co to,to nie .
Jestem z Tobą Kłapouchy!