Góra świętego Marcina stanowi najwyższe wzniesienie w najbliższej okolicy Tarnowa. Pólnocny - łagodniejszy i południowy - bardziej stromy stok góry jest pokryty lasem, który do 1944 roku należał do rodu Sanguszków. Ze wschodu na zachód prowadzi tam droga rozgraniczająca te dwie części. Wraz z upaństwowieniem terenów "Marcinki" las zaczął zyskiwać na znaczeniu jako miejsce wypoczynku Tarnowian. Powstała sieć ścieżek spacerowych, a w okresie późniejszym także rowerowych. To właśnie rowerzyści, ze względu na bardzo urozmaiconą rzeźbę terenu, są najczęstszymi gośćmi lasku na Górze św. Marcina zwanego przez amatorów dwóch kółek "Parkiem Rowerowym Marcinka". Począwszy od 1994 roku rozgrywają się tu zawody górskie z cyklu "Puchar Tarnowa MTB". Ofertę rekreacyjną poszerza położony poniżej poziomu drzew basen odkryty, a także odbudowana po pożarze z 2004 roku restauracja. Do obiektów tych można dostać się z łatwością podążając Aleją Tarnowskich.
Pomiędzy Górą św. Marcina, a Tarnowem zlokalizowane zostało trawiaste lotnisko sportowe, na terenie którego odbywają się pokazy lotnicze, koncerty plenerowe. Do atrakcji tego terenu należy też park wypoczynkowy położony na północnej stronie wzniesienia, powyżej basenu. Jest on częstym celem pieszych wycieczek całych rodzin.
Las na Górze św. Marcina zwraca uwagę również ze względu na występującą tam florę i faunę. Obszar wzniesienia "Marcinki" charakteryzuje się wysoką żyznością, o czym świadczy fakt rozwijania się tam wymagających gatunków drzew, takich jak: dąb - porastający około 40% powierzchni, buk - około 30% oraz jesion, który pokrywa niecałe 25% lasu. Wiek najstarszych drzew osiąga tu 100 - 120 lat. Warto wspomnieć także o "Szlaku borsuka" prowadzącym przez najpiękniejsze fragmentu starodrzewu buczyny karpackiej.
Opowiadając o Górze św. Marcina nie sposób nie wspomnieć nic na temat zlokalizowanych tam zabytków, które waro odwiedzić. Najstarszym z nich, chodź dziś niewidocznym już dla przeciętnego turysty jest założenie grodu datowane na przełom wieku IX i X. Inny, najsłynniejszy chyba w okolicach Tarnowa, ślad dawnych epok stanowią rujny zamku widoczne od strony miasta. Budowla ta, wzniesiona w latach 1328 - 1331 przez kasztelana krakowskiego Spycimira z Melsztyna, liczyła około 2 tysiące metrów kwadratowych powierzchni i stanowiła największą w owych czasach rezydencję świeckiego możnowładcy. Zamek ten przez ponad 350 lat grał rolę siedziby właścicieli Tarnowa oraz twierdzy obronnej. Szczyt rozwoju zamku przypada na czasy hetmana wielkiego koronnego Jana Amora Tarnowskiego. Ten jeden z najwybitniejszych strategów w militarnej historii Polski nie tylko otoczył budowlę rozwiniętymi fortyfikacjami, ale zadbał też o stworzenie w jej wnętrzach renesansowej biblioteki. Całkowity upadek tarnowskiego zamku datować należy na rok 1747, kiedy to książę Janusz Aleksander Sanguszko zezwolił na rozebranie zabytku, by zapewnić budulec na siedzibę zgromadzenia ss. bernardynek.
Na Górze św. Marcina wzrok przyciąga również kościół parafialny po wezwaniem patrona podtarnowskiego wzniesienia. Zbudowana w Zawadzie w XV w. drewniana świątynia, którą dziś można oglądać, zastąpiła inną, ufundowaną przez benedyktynów z Tyńcana na przełomie XI i XII w. Choć sam kościół św. Marcina jest średniowieczny, to wieża i okalające główną nawę tzw. Sobótki pochodzą z późniejszego okresu. Podobnie jest z barokowym ołtarzem głównym, przedstawiającym świętych Stanisława i Wojciecha. Będąc wewnątrz tej perełki architektury drewnianej, warto zwrócić uwagę na ozdobę obok barokowego krucyfiksu wiszącego u sufitu świątyni. Wyrzeźbiony łańcuch wraz z kłódką, bo o nim tu mowa, wykonany został z jednego pnia drzewa. Ciekawym doświadczeniem może być również uczestnictwo w odbywających się tu w okresie Wielkiego Postu nabożeństwach Drogi Krzyżowej oraz Gorzkich Żali. Ich odbiegająca od dzisiejszych zwyczajów celebra daje wyobrażenie o tym, jak w dawnych czasach wyglądało wspominanie męki Chrystusa.
dodane na fotoforum: