szczotkowac po raz 5-ty jej sie zachcialo
owca47 2013-04-19
ale narwana, u mnie zwiewają w najdalsze kąty na widok szczotek, hehehe
re: chrapią noski, chrapią, i to jak!
kromis 2013-04-19
tylko zeby jeszcze stala w miejscu....ona musi cala droge odprawic od schodow po living, dookola stolu, za fotel, kilka sekund wylozyc sie do gory nogami pod sciana w livingu, wrocic pod schody, wejsc do gory.... kiedys musze ja sfilmowac
wiesia9 2013-04-19
O! To jak u mnie, ja też tak w skłonie ganiam za Filipkiem! Za to Miluś kilkanaście razy dziennie wskakuje na pralkę (dobrze, nie muszę się schylać) i tam miauczy wymuszając głaskanie i czesanie. Za to minki robi cudowne! Rozumiem, że słodka buźka zawiedzionej Malinki powoduje u Ciebie rozczulenie i szybko następuje spełnienie prośby. Ale za to jaka piękna jest Malinka, jaka zadbana, futro pielęgnowane przez lokaja :-)
To się nazywa wychować sobie personel!
kromis 2013-04-19
az w tak dobrej kondycji ne jestem ;) a szczotkowac panienke lubie tylko wkurzajace jest jak nic nie mozna zrobic, bo siedzi i piluje mordke ;)
zuuzik 2013-04-19
ehh żeby tak moje chciały się szczotkować choć w 1/5 co Malinka byłabym szczęśliwa, a tak to na przymus...
betaww 2013-04-19
Bozszszsz;....jak ja Ci zazdroszcze.....ja swoje wyciagam "za pióra "z pod stołu aby chociaż dwa razy zczotka przejechać.....Jak jest wiecej to "sznyty " na rekach mi sie nie goja.....****
oliwkaa 2013-04-24
kotecek potulny ja baranek :0)