Takie nasze poranki. A szafa otwarta, bo Caracas przesypia tam pol nocy
hellena 2015-02-21
Co tam pantofle,najważniejsze,że aparat był pod ręką,a reflektorki ostro świecą :)
wiesia9 2015-02-21
Hahaha, ależ Baronową wstrząsnął widok łapek pojawiających się spoza barykady z narzuty :-) A Caracas jest taki zachęcający w tej pozie, że zamiast szukania pantofli zaczęłabym smyrgać brzuszek! I pocieszająco: szafa pewnie przestanie być atrakcją i będzie ją można zamknąć. Wiosna zbudzi do życia różne żyjątka w ogrodzie i ptaki będą wyśpiewywać miłosne trele dla swoich bogdanek. Będzie się działo - a Caracas, zwany Colonelem, lubi uczestniczyć w różnych akcjach :-)
puszek 2015-02-22
Pańcia, powiedz prawdę........świeci, bo chce żeby lepiej Baronowa mogła obejrzeć ten brzuszek kokietujący.......tak od niechcenia.......a ona wzroku nie odrywa.......