mariol6 2015-11-03
Chyba jest już pogodzony z losem, ze dal Ci sie podejść... ;-)
orioli 2015-11-03
Warto było się poświęcać, zwłaszcza że pewnie i pająki były w tych chaszczach. Dzielna jesteś. Możesz być dumna.
kromis 2015-11-03
Nie mow o pajakach. Nie zdarzylam przyjrzec sie czy sa gdyz w oczach mialam zimka niczym Kaczor Donald dolary
wiesia9 2015-11-03
Hahahaha, Kaczor Donald dolary! Tak, pamiętam, że też to skojarzenie Ci się przypomniało, ale trafne!!! :-)
kromis 2015-11-03
Wiesiu, przypomnialo mi sie, bo odkad zakupilam te same "koleczka" do tresury co pani trenerka z soboty ( frolic, psie suche, za ktore kazdy pies dalby sie pociachac / nie chce nawet myslec czego tam dosypuja / ) to Zoe ma w oczach wlasnie te froliki. Chodzi za moja reka jak osiolek za marchewka