razdwa3 2016-11-23
Spanie z monitorowaniem... :)
Re: przez pierwsze 2 lata dokarmiałam go biohumusem, ale bez przesady, wodą tez go nie zalewałam, stal w jasnym miejscu, bez zmian miejsca. Trzeciej wiosny, pod koniec kwietnia wyniosłam go na balkon, na wewnętrzny parapet (temperatura dobowa powyżej 0), stal tam do października (nie w słońcu), czasami przesuszany, czasami podlewany jakimś nawozem. I tyle. I tak co roku... Wydaje mi się, że nie należy używać nawozów zbyt często, które powodują duży przyrost masy zielonej, nie wolno go zalewać (woli suche podłoże) i zmieniać jego położenia względem światła (szczególnie gdy ma już pąki).
orioli 2016-11-23
A jak tu spać, gdy obcy ludzie (tak przypuszczam) jeszcze plączą się po domu? Pańcia wpuszcza ich z niezrozumiałych dla kotów powodów, Kudłata nie przegoni, no i jak żyć... :-)
wiesia9 2016-11-23
Zajęli pozycje, ale oczami strzelają. Nie mogą ganiać po całym domu, więc przyjęli całkiem rozsądne podejście do trudnego tematu: przeczekać :-)
hasedi 2016-11-24
Re; u nas szefem zawsze był Jakub...to on rządził...teraz przy Heńku to go bardziej pilnujemy...bo on się nadal szarogęsi ...i łazi Heniowi przed nosem...a ja mam cykora że Heniek tak bez agresji..zabawowo go capnie albo łapą potraktuje...chociaż jak Jakub chodzi po podłodze to Henio tak boczkiem ..po meblach do pokoju wchodzi. ;) Jeśli chodzi o Świniaka..to sprawdził o co chodzi z tą klatką..i nie szaleje jakoś...gdyby się spotkały na podłodze...byłby atak...dziobem i skrzydłami....