* w Brukseli wrobli jak na lekarstwo...wiec kiedy kilka tyg. temu zobaczylam jednego przesiadujacego na naszym kominie, bardzo sie ucieszylam. Wczoraj odkrylismy, ze wrobelek uwil z zona gniazdko w szczelinie pomiedzy ceglami. Co prawda w murze u sasiadow, ale za to z widokiem na nasz dach, ogrodeczek i 3 kudlate hieny z oczami jak 5 zl wpatrzonymi w ta "dziurke" w murze.
Swiergot niesamowity....oby sie dobrze chowaly :)
bajka11 2010-04-19
ooo jest opis :)
Gratulujemy wspanialych sasiadow!! Ejjj hieny, tylko zostawcie ptaszki w spokoju :))))
sentinel 2010-04-19
Nie wiem jak wróbelki, ale małe gołębie są paskudy straszne ;)
Wczoraj dwa takie, ślepe jeszcze i niezdarne na pogotowie ptasie zawieźliśmy bo niewiadomo było co z sierotami zrobić..
Ale obrzydliwe są ;D
mleczko 2010-04-19
będą miały kotki co podglądać.. a Ty co robić- pilnować żeby żadne uczące się latać piskle w ich łapki nie wpadło:),,,, Choć jak znam życie..kocie modły będą pod gniazdkiem zachodzić żeby tak się stało haahaha:)) Pozdrawiam!
atessa 2010-04-19
Dlaczego nie ma wróbli? U mnie wróblów jak mrówków i sikorków. Mogę zapakować i podesłać.
A gołębie są bleee, a nawet bardzo bleee
asikr 2010-04-21
O Daj Boże :) Znając mojego Smeagola to już by siedział na tym kominie. Dzisiaj uratowałam z jego paszczy następnego ptaszka ale nie zdążyłam fotki zrobić bo ptaszek wyleciał przez okno. A wieczorem na trawniku trafiłam na trupka innego ptaszka chyba wróbelka. Bidulek. Pozdrawiam serdecznie i słodkie morki w noski całuję :)