Spacerkiem po Kraju

Spacerkiem po Kraju

Wnętrze Kościoła ...

gosica0

gosica0 2010-08-26

bardzo proste wnętrze

ulaiza

ulaiza 2010-08-26

Taka ciekawostka na temat statku wiszącego pod sufitem:))

Prawdziwą ozdobą świnoujskiego kościoła Chrystusa Króla, przypominającą o morskim charakterze miasta, jest zawieszony model statku - korwety.W kościołach nadmorskich miejscowości tego rodzaju wota nie należą do rzadkości. Model był zwykle darowany przez kapitana lub armatora statku w podzięce za uratowanie życia żeglarzy i statku. Zdarzało się , że znajdujący się w opałach szyprowie ślubowali, iż po szczęśliwym z morza powrocie, złożą kościołowi w rodzinnej miejscowości dziękczynną ofiarę. Bardzo często ofiarodawca zawieszał w kościele wyobrażenie swego statku.
Z korwetą, zawieszoną w świnoujskim kościele, była jednak całkiem inna historia. W okresie wojen napoleońskich i zarządzonej przez Napoleona blokady portów kontynentalnych dla towarów angielskich (lata 1806 - 1813), pewien młody hamburski kupiec, a jednocześnie właściciel statku, Chrystian Heins, został zatrzymany przez francuskich kaprów. Postawiono mu zarzut, c...

ulaiza

ulaiza 2010-08-26

chyba słuszny, łamania blokady kontynentalnej i w związku z tym odprowadzono do portu Bordeaux. Wraz z wieloma innymi niemieckimi statkami i szyprami przez wiele miesięcy hamburski żeglarz setnie nudził się w przymusowej bezczynności. Nieraz miał wielką ochotę zostawić statek i czmychnąć do rodzinnego portu, ale oznaczałoby to utratę statku. Wraz z internowanym również bratem, skracali sobie godziny nudy wykonując model statku. Brat Christiana, cieśla okrętowy i tzw. "złota rączka", zdecydował że wykonają makietę okrętu wojennego. O model nie musieli się trudzić, przecież cała flotylla francuskich okrętów cumowała w tym samym porcie. Przez wiele miesięcy, dużym nakładem pracy i cierpliwości powstawała miniatura francuskiej korwety.
Nie samą pracą człowiek jednak żyje. Hamburski szyper, chociaż był już mężczyzną dojrzałym, po trzydziestce, pozostawał w stanie bezżennym. Nic więc dziwnego, iż tematem rozmów braci była wolność i oczywiście wymarzona, piękna, wierna i gospodarna żona. ...

ulaiza

ulaiza 2010-08-26

Dopiero jednak w 1813 roku po klęsce Napoleona, wolny wreszcie szyper Chrystian Heins mógł się wybrać w pierwszy handlowy rejs. Z Francji wypłynął z ładunkiem czerwonego wina. Portem docelowym było mu całkowicie nieznane Świnoujście. Bywałemu w świecie żeglarzowi port ukazał się lichy. Pustawe nabrzeża, rzadko rozrzucone , małe domy, piaszczyste, pełne dołów i błota ulice, kilka podławych tawern. Ładunek rozładowywano niespiesznie, była więc okazja do nawiązania towarzyskich znajomości. Nie było to trudne, jako że było wówczas w zwyczaju, zapraszanie do tzw. dobrych domów, przybywających z dalekich portów i mórz kapitanów statków, jako honorowych gości i atrakcję nudnawych nieco wieczorów.

ulaiza

ulaiza 2010-08-26

Tym sposobem szyper Chrystian Heins trafił do gościnnego salonu właściciela firmy handlującej kawą i herbatą - Martina Wagnera. Otoczony kręgiem zaciekawionych słuchaczy, opowiadał o trudach żeglugi, o długich miesiącach i latach przymusowego pobytu we Francji, o tamtejszych ludziach i zwyczajach. Już pierwszego wieczora zauważył, iż wyjątkowo uważnie , z wypiekami na całkiem ślicznej buzi, słucha jego opowieści córka gospodarza, trojga imion Hanna Charlotte Dorothea Wagner. Sercu starego kawalera to zainteresowanie miłym było , niż więc dziwnego, że doszło do drugiej, trzeciej i następnej wizyty, a potem to już rozkochany z wzajemnością szyper oświadczył się o rękę Dorothey. Oświadczyny, tak przez nadobną pannę, jak i jej rodzica przyjęte zostały nader życzliwie. Dokładnie 28 lipca 1814 roku w świnoujskim kościele odbyła się ceremonia zaślubin. Z zapisów w księdze kościelnej dowiedzieć się można było, że pan młody urodził się w miejscowości Stade i w chwili ożenku miał ukończone 37 la...

ulaiza

ulaiza 2010-08-26

Model w świątyni przemieszczano kilkakrotnie. Kilkakroć też odświeżano go i remontowano. A para młoda? Wyjechali do Hamburga i z pewnością żyli długo i szczęśliwie. Poznali się wszak, pokochali i pobrali w szczęśliwym mieście Świnoujście.

kryst09

kryst09 2010-08-27

Ulaiza - dziękuję za tą interesującą historię nt. tego kościoła . Historia jak życie zawsze oparta na miłości - dziękuję i pozdrawiam serdecznie....

jurasek

jurasek 2010-08-27

Wnętrze typowe dla kościoła ewangelickiego /balkony/

dodaj komentarz

kolejne >