Na białym Koniu
Noc jasna, księżycowa. Chmur brakuje na niebie.
Cisza i spokój wszędzie, nawet listek nie drgnie.
W takiej to scenerii, na białym koniu wjechał
Przymrozek, żołnierz północnych chłodów.
Okrył białym szronem krzewy i kwiaty kwitnące.
Zostawił ślad po sobie, osiadł też na łące.
Zdziwi się jasne słońce od samego rana.
Co ten szaławiła, w ogrodzie wyprawia?
Przyleciał na rumaku i oznajmił wobec,
Że teraz pani jesień zapanuje sobie.
Jedzie już w karecie, malowanej złotem,
Królowa pór roku, słynąca dostatkiem.
Będzie nam panować do nadejścia zimy,
Zapełni śpiżarnie, uspokoi wody.
Kołdrą z liści ziemię okryje.
By w uśpieniu, wszystko dalej sobie żyło.
26.09.2018 R. Krystyna Kunikowska
dodane na fotoforum:
mimozka 2018-09-26
... mógł jeszcze trochę poczekać . no ale cóż , kapryśna ta pogoda . Pozdrawiam cieplutko :)
davie 2018-09-26
Jesień przyszła do nas z deszczami, zimnem
i przymrozkami. Dobrze byłoby, żeby dała nam
jeszcze trochę słońca i ciepła. Ładnie ujęłaś
swoje myśli w słowa.
Pozdrawiam ciepło.
tebojan 2018-09-26
Piękna całość Krysiu ale ten przymrozek o tej porze roku- to dla mnie szok.
Pozdrowionka piękne przesyłam i dziękuję za miły wpis.