jesienną łzą cię żegnam
ze słońcem i latem
byłem ci wtedy potrzebny
schowana w moim cieniu
leczyłaś rany
nabierałaś sił
wolno
jakby z rozmysłem
później odeszłaś
a ja zmartwiały zostałem
jak smutkiem pożółkły
nikomu niepotrzebny liść
może wrócisz wiosna
jak zakwitną bzy
wyciągnę wtedy ramiona
i znów okryję cię cieniem
może wtedy zostaniesz
na dłużej
/Bolesław Lucki/
danka 2010-10-29
świetna seria fotek....Krysiu zmieniłaś kolorek włosów...super....milutkich snów...na mnie już czas...buziaczki:)