Sarenka i jelonek
Biegała po lesie sarenka,
swojego szukając jelonka,
lecz szansa na miłość zbyt cienka,
a wszystko za sprawą to słonka.
Za chmurki się nagle schowało,
i deszczem skropiło gęstwinę,
tak jakby zniechęcić dziś chciało,
płochliwą z natury zwierzynę.
Przyglądał się temu jelonek,
w zagajniku nieco schowany,
pomimo, że zimny był dzionek,
na miłość poważne snuł plany.
Wyskoczył wysoko do słońca,
rozgonił obłoki rogami,
bo miłość być musi gorąca,
nie może zachodzić chmurami.