bosia 2008-10-21
Witam milutko garnkowicza :)
Ładne zdjęcie kanału :)
teriwoj 2008-10-21
Witaj-Piękna galeria,super zdjęcia...Pozdrawiam.Dobranoc:)
dana057 2008-10-28
skad dokad doprowadza wode? ja widzialam kanaly,ale znacznei szersze, w Newadzie, ktore doprowadzaly wode do Los Angeles,CA
krzysw 2008-10-30
Przylądek Matapan, zwany też Tainaro, najdalej na południe wysunięty punkt Peloponezu, był w starożytności jednym z najniebezpieczniejszych miejsc z powodu szalejących tam sztormów.
Zamiast podejmować ryzyko żeglugi, statki rozładowywano, przeciągano je przez 6- kilometrowy Przesmyk Koryncki (Istmos) po wykładanej kamiennymi płytami drodze- pochylni (diolkos), po czym ponownie wodowano i ładowano towary.
Ta lądowo- morska droga handlowa przynosiła Koryntowi bogactwo. Pierwsze projekty przekopania kanału powstały już w starożytności. Zaczął je realizować m.in.. cesarz Neron, ale sfinalizowane zostały dopiero w latach 1882-93. Dzisiaj korzystają z tej drogi tylko niewielkie frachtowce.
krzysw 2008-10-30
Pomysł przekopania kanału, który bezpośrednio i bezpiecznie połączyłby morza Egejskie i Jońskie, zrodził się w czasach rzymskich. Budowę zainicjował cesarz Neron, który wystąpił podczas otwarcia ze srebrną łopatą w ręku. Do prac zostali zaprzęgnięci żydowscy niewolnicy.
Dopiero jednak w latach 90. XIX w. osiągnięcia techniki pozwoliły na przekopanie sześciokilometrowego przesmyku. Otwarcie Kanału Korynckiego nastąpiło w lipcu 1893 r.; niemal równocześnie otwarto też Kanał Sueski, co przyczyniło się do rozwoju Pireusu jako głównego portu śródziemnomorskiego i ośrodka przemysłu stoczniowego, choć zyski z opłat za korzystanie z kanału nie były tak duże, jak zakładano. Dzisiaj, w dobie supertankowców, kanał wydaje się trochę przestarzały i podupada, ale pozostaje niezapomnianą atrakcją turystyczną.
Jadąc drogą z Aten, przekracza się kanał w pobliżu jego południowo-wschodniego krańca. Z Koryntu można tu dojechać autobusem zmierzającym do Loutráki. Przy moście jest kilka kawiarni, gdzi...
krzysw 2008-10-30
Przy moście jest kilka kawiarni, gdzie zazwyczaj zatrzymują się autobusy z Aten, kursujące do miejscowości leżących za Koryntem. Z mostu kanał wygląda jak wąski strumyczek, dopóki nie pojawi się w nim jakiś ogromny frachtowiec, zresztą także wyglądający z wysokości kilkuset metrów jak zabawka. Warto odbyć rejs jednym ze statków pływających na trasie pomiędzy Pireusem a Wyspami Jońskimi, choćby wyłącznie dla uroku żeglugi.
Przy zachodnim krańcu kanału, obok starego doku, gdzie cumował prom z Koryntu do Loutráki, można obejrzeć pozostałości diolkosu – wykładanej kamieniami drogi, powstałej już w VI w. p.n.e., po której przejeżdżały platformy na kółkach, przewożące statki na drugi kraniec przesmyku. Korzystano z niej także w czasach rzymskich i później aż do XII w. Łodzie, po wcześniejszym zdjęciu z nich ładunku, wciągano na platformy za pomocą pasów.