sierpień 2012
Bardzo miło wspominamy ten dzień :) Pojechałam tylko ja i Julka z Maliną i Lalą w pierwszy teren kobyłki ze zdjęcia. Było baardzo miło, mogłyśmy się poczuć jak na własnych koniach :)
Ogólnie w te wakacje miałam z Julką znowu przyjeżdżać do Maliny i Lali, ale pomimo ustaleń z właścicielem trochę się pozmieniało i niestety plany nam nie wypaliły. Trochę byłam zła bo pokupywałam ogłowia, wędziła i parę innych rzeczy. No ale cóż.