Dzisiejszy koń.
W poniedziałek pojechaliśmy sobie w teren. I zmieniłam kobyłce wędzidło. Niestety idę nie w tym kierunku co powinnam bo założyłam jej wielokrążek. Kurde nie mam tyle siły żeby ją trzymać (uwierzcie łydki nie pomagają), a na tym wędzidle mam w miarę nad nią kontrole w galopie.
Wczoraj wsiadłam na młodziaka i parę razy skoczyła swój pierwszy mini krzyżak :D
Dzisiaj trening na Mości i poskakaliśmy trochę. Udało się (choć w nie najlepszym stylu) przejechać parkur. Koń jak na razie skacze beznadziejnie gdyż nie widzi odległości i strasznie daleko się odbija. I niby ten koń kiedyś skakał ponad metrowe parkury xDD
Jutro terenik :))
Ogóle teraz pisze długie notki bo w końcu coś się u mnie dzieje :)
PRZEPRASZAM ZA OKROPNĄ JAKOŚĆ ZDJĘCIA! :((((
szaaman 2015-03-18
Wbrew pozorom najlepiej zadziałała gruba, pojedynczo łamana oliwka...
szaaman 2015-03-19
W przypdku Hadesa zadziałał dopiero podwójnie łamany argentanowy sprenger z anatomicznym gumowym łącznikiem...
Może spróbuj czegoś z miedzią? Np podwójnie łamane z miedzianymi rolkami albo łącznikiem (koniecznie anatomicznym). No i dość cienkie 16 mm najlepiej...