Wczorajsze.
Wczoraj pojeździliśmy na placu. Taka lekka jazda. Dwa razy na stronę skoczyłyśmy sobie małą kopertę.
Dzisiaj pojechałam sama z Julką w teren. Zrobiłyśmy sobie wyścigi w galopie xD Jezus Maria w życiu nie sądziłam że ten koń ma takie przyspieszenie! I tak nie pozwoliłam jej się na maksa rozpędzić bo bym jej nigdy nie zatrzymała.. Julka nie miała ze mną szans xD
Po jeździe schłodziłyśmy koniom nogi, a z Italką do przyczepki próbowaliśmy wchodzić (i się udało!) więc jest dobrze :))