"Historia Sarny i Kariny to wielkie emocje. Wchodzą tutaj w grę wzajemne, bardzo silne relacje matki i jej potomstwa. Sarna i Karina mają jedno serce. Nie potrafią odnaleźć siebie tracąc się z oczu. My nie mamy serca … ich rozdzielać. Podjęliśmy decyzję o szukaniu dla nich wspólnego domu, mając świadomość, że tym samym zdecydowanie zmniejszamy ich szansę na niego. Niezwykle trudna decyzja z naszej strony i wielkie dla nas obciążenie.
Sarna jest oceniona na ponad pięć lat. Karina ma dzisiaj około czterech . Zostały odnalezione na terenie poligonu. Było to trzy lata temu. Tyle trwa nasza walka o ich wspólny dom … do dzisiaj jak widać bez efektu."
dodane na fotoforum:
brygida 2011-03-30
i teraz pytanie co dla nich lepsze (z ich punktu polozenia) wspolnie w schronie, czy oddzielnie w domu?... ja mam swoj typ... ale czy mam racje? :(