..."Kiedy Joachim von Nostitz, pan na zamku, powrócił z wojennej wyprawy, zastał swoją ukochaną żonę, Ulrikę z dzieckiem którego nie mógł spłodzić. Całą noc zastanawiał się co zrobić z niewierną żoną, o poranku zadośćuczynił jednak tradycji. Mimo, że kochał swoją żonę ponad życie – utopił ją w studni, a bękarta kazał żywcem zamurować nad kominkiem – ponoć do dzisiejszego dnia w tym miejscu słychać płacz dziecka".
dodane na fotoforum:
jola53 2009-12-11
Mój Boże..Joluś...toż to straszna historia jest:((((A dlaczego nie mógł?:((((
"zadośćuczynił"-piękny wyraz:))
Jak by kochał,to by nie utopił...ot co:)))
A co mu dziecko zawiniło..podlec jeden...to mamuśka dała d..:((((((
aureola 2009-12-11
no, tak ..honor ponad wszystko...
cypryjka 2009-12-13
zepsul studnie.......................................................................