Kińdzia wtedy zaliczyła baranka-wszytkie konie przeskoczyły kałuże a konik Kini zatrzymał sie i fikolek prosto do blotnej wody,byla dzielna przetarla twarz dosiadła swojego rumaka(Nalę) i dogoniła nas....byłam z niej dumna bardzo...;-))
cali123 2007-11-14
podoba mi sie tam u Ciebie: )
fistasz40 2007-11-23
Tobie naprawde poteznego konia brakuje
lena89 2007-11-26
...taaak... nie ma to jak wyprawa do lasu... pozdrawiam wielbicielkę jazdy konnej!!