Bieszczadzkie widoczki ;]

Trylogia "Millenium" Steiga Larssona przeczytana.
Powiem tak: Jednym słowem - świetna! W dwóch słowach - godna polecenia! Po prostu nie można przejść obok niej obojętnie. I chociaż początkowo skutecznie zniechęcały mnie jej gabaryty, to jednak postanowiłam się przemóc i rozpoczęłam przygodę z ciężkim tomiskiem...
Larrson podarował czytelnikom niezwykle zręcznie napisany thriller. Już od dawna nie trafiła mi się książka, która tak zaabsorbowała mnie swoją treścią, akcją. Specyfika tych książek polega na tym, że ciężko przebrnąć przez pierwsze 200 stron , z kolei kolejne 500 wciąga tak niemiłosiernie, że nie ma szans na ucieczkę od czytania ;) Nie mogę przeboleć, że po tych trzech tomach, ponad 2000 stron spędzonych wraz z Lisbeth i Mikaelem to już koniec.
Na pierwszy tom trafiłam przypadkowo. I długo odkładałam czytanie. Zabrałam się do lektury od niechcenia. Skończyłam w 5 dni(tak długo przez te pierwsze 200 stron). Drugi tom umilał mi podróż do Włoch( ku oburzeniu współtowarzysza podróży;) W autokarze padały nawet zakłady, czy zdążę przeczytać tę "biblię". Zdążyłam - w pierwszą stronę. Trzeci tom machnęłam w dwa dni i jedną noc:P
A to czego najbardziej żałuję, to fakt, że taki talent pisarski jaki objawił Larsson już nigdy nic nie napisze...
Ostatnio oglądałam dokument o ekranizacji (świetnej tak w ogóle) książek Larssona. Okazało się, że w powstała nawet specjalna trasa turystyczna śladami Lisbeth i Mikaela ;)
https://www.youtube.com/watch?v=AOHfY7dZ_Fk link do trailera pierwszej części "Millenium"; "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet".