[27065818]

3 dni urlopu - niby fajnie...
W poniedziałek tylko z 15 telefonów służbowych, z czego pierwszy o 8:30 z pobudką od Prezesa :P
Wtorek: całkiem przyjemny, dowiaduje się że mam pilny wyjazd do Poznania (którego nie znoszę)
Środa - wyjazd o 5:40 i pierwsze spotkanie o 7:15, kongres, konferencja, toast, szybki obiad, małe ciastko, krótka wizyta w Ikei i do domu... taaak, uwielbiam swoje urlopy :P