Aby tradycji stało się zadość zwolniłam trochę w tej przedświątecznej bieganinie. Dwa dni urlopu zostały dosłownie \\\\\\\\\\\\\\\"przepierniczone\\\\\\\\\\\\\\\":) Zakupy, porządki też są ważne ale zwłaszcza w tym czasie najważniejsza jest Rodzina. A wspólne pieczenie pierniczków jest idealnym pretekstem do tego aby na chwile zwolnić i wspólnie cieszyć się chwilami spędzonymi razem.
Pierniczki to po choince, kolędach i opłatku jeden z nieodzownych elementów Świąt Bożego Narodzenia. Nie może ich zabraknąć na świątecznym stole i choince w naszym domu.
Pierniczenie - zadanie karkołomne, bo pierniczków musiało być dużo. Co to znaczy dużo? Cztery kilo mąki, na początek...
Gdy pierniczki były już gotowe wzięliśmy się za dekorowanie. Lukier barwiony na różne kolory, posypki chyba w każdym mozliwym kolorze, orzechy, kuleczki i cała reszta. Było brudno, wesoło, kolorowo i bardzo słodko ;) Szybkie pakowanie i można już zacząć obdarowywać najbliższych ;)
https://www.youtube.com/watch?v=2tMKO_9SD1Y&list=PLoB_LHrVQ7LYtrbZMNb256gW44_6OFeo3 - mało świąteczni ale uwielbiam ich i męczę Native w kółko, w pracy, w aucie, w domu:)