[33572677]

No i niestety... ;( wczoraj po prawie 10latach bezkolizyjnej jazdy, bez nawet najmniejszego zarysowania i po dwóch latach bezawaryjnej jazdy tym autem odstawiłam auto do lakiernika... Na szczęście stłuczka nie z mojej winy i na szczęście jechałam sama!

ewjo66

ewjo66 2017-10-24

takie rzeczy się zdarzają...niestety...ciesz się, że nie stało się nic poważnego...
miałam już dużo gorsze zdarzenia...
na początku, kiedy jeszcze nie miałam dużego doświadczenia w prowadzeniu samochodu pomyliłam gaz z hamulcem (sic!) i skasowałam samochód sąsiada...rąbnęłam go w bok pasażera, aż otworzyły się drzwi od kierowcy...mojemu Fordowi Focusowi nie było nic...zachował się jak czołg ...no i dwa razy zawiódł mechanizm samochodu i być może ciut za duża prędkość...no i w kwietniu br. wywaliło mnie na zakręcie, padał deszcz i zrobiłam kręciołka na szosie ...na szczęście nic nie jechało, bo było by krucho...
no ale tak to jest...trzeba mieć oczy wokół głowy i ograniczone zaufanie do wszystkich uzytkowników drogi...

dodaj komentarz

kolejne >