Zdecydowanie nie jestem kawoszką.. Ale dzisiaj jakiś ten poranek był ciężki, że skusiłam się na kawę z mlekiem [a tak na prawdę to mleko z kawą raczej] zamiast zielonej herbaty. Nie pomogło, a do tego jeszcze skaleczyłam palec :/
A poza kawą i plastrem w jednorożce właśnie jestem po "Podatku od miłości" i jestem szczerze...pozytywnie zaskoczona! Zawsze sceptycznie podchodzę do polskich "komedii romantycznych" ale ta mimo durnych trailerow serio trzyma poziom, jest zabawnie, jest interesująco, zaskakująco ... W głównych rolach świeże, nieopatrzone twarze na plus :)
amarea 2018-02-17
...i jest kolorowy plasterek na poprawę humoru ;)) Wszystko będzie dobrze!
Również byłam w kinie na filmie, o którym piszesz i bardzo przypadł mi do gustu :)))