"Narcos" to kolejny Netflixowski serial, który obejrzeliśmy. Opowiada historię Pabla Escobara, narkotykowego barona wszech czasów, który w latach 80. zbudował gigantyczne imperium kokainowe. "Narcos" to serial fabularny, ale bardzo szybko pojawia się wrażenie, że mamy do czynienia z dokumentem. Wszystko przez dużą ilość prawdziwych zdjęć, wycinków z gazet i skanów dokumentów, prezentowanych na ekranie. Często jest tak, że oglądamy jakieś wydarzenia odegrane z pomocą aktorów, a chwilę później twórcy serialu pokazują nam to samo w wersji autentycznej - czy to w formie starego materiału telewizyjnego, czy zdjęcia, czy fragmentu artykułu prasowego. Ani przez moment nie zapominamy, że oglądamy coś, co rzeczywiście się zdarzyło. Prawdziwy Escobar pojawia się nawet w czołówce. Mówiłam już, że to wciąga jak diabli?