Tak na prawdę święta zaczynają się dla nas od dwóch lat 21 grudnia.
Ostatnie dwa lata były dla mnie wyjątkowe. Najlepsze dotychczas.
Znam moją Zofię na pamięć a mimo to każdego dnia mnie zaskakuje. Zaskakuje i testuje również pokłady mojej cierpliwości czasami aż tak, że mam ochotę wystawić Ją na allegro :P
Ale nawet w snach nie snilam o tak kochanym dziecku. Za każdym razem kiedy mówi do mnie: "mamo" "mamusiu" "mamuniu" "mamuńko" czy nawet "mamucho" czuję się spełniona.
To nie ja Jej tylko ona mnie dała nowe życie!
21.12.16 w mroźną, śnieżną i jednocześnie słoneczną środę na świat przyszłam również ja - ja mama!
Ta matczyna część wyszlifowala jeszcze bardziej moją osobowość. Dała mi więcej siły, więcej pewności siebie, nauczyła odnajdywać priorytety. Wiem, że aby spełniać marzenia muszę się dobrze organizować bo każdego dnia patrzy na mnie moje dziecko i uczy się podejścia do drugiego człowieka, do pracy, do błędów, sukcesów i porażek.
Każdego dnia staram się być najlepsza ~ już wiem że nieidealna. Ale to dzięki tej małej dziewczynce chcę dobrego i wartościowego życia, pełnego pasji. Takiej motywacji nie można sie nauczyć - trzeba ją sobie urodzić :)
Sto lat Sosiu :*
ankaaa 2018-12-23
Radosnych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, szampańskiej zabawy sylwestrowej oraz samych szczęśliwych dni w nadchodzącym Nowym Roku życzy Anka