Tegoroczne lato trochę mnie rozczarowało.
Czerwiec zapowiadał się obiecująco. Tak obiecująco, że postanowiliśmy zainwestować w klimę do domu.
Końcówka lipca i pierwszy wyjazdowy tydzień urlopu okazał się łaskawy i udało nam się wygrzać i poplażować ale niestety drugi tydzień nie był już tak fajny. Na szczęście brzydka pogoda zastała nas już w domu więc o tyle dobrze.Sierpień pod koniec był upalny, a poza tym średniawka.
Czuję niedosyt witaminy D :(