dałem radę, chociaż nie spodziewałem się aż tak stromego podjazdu :(... śmiałków którzy zaliczyli Górę Żar na dwóch kołach i o własnych siłach było może łącznie z dziesięć osób :)
dla tych widoków warto było się pomęczyć :))
wjazd grubo ponad godzinę :/, a zjazdu tylko 10 minut :), chociaż nie do końca tak super. Przy prędkości ponad 50 km ( cały czas redukowałem hamując ) to znowu przegrzewały się hamulce ( tarcze lekko zmieniły kolor na fioletowe :)) ), musiałem zrobić przystanek żeby nie zagotować płynu hamulcowego...
Więc był czas na dokończenie kawy :)) a potem już spokojny powrót na stację oddaloną o 23 km i powrót biało czerwonym "klekotem" do domu :)
dodane na fotoforum: