Za Koniakowem (jadąc w kierunku Milówki) po lewej stronie drogi mija się charakterystyczne wzniesienie z krzyżem na szczycie. Jest to tzw. Koczy Zamek, z którym związane są różne opowieści.
Według tradycji stał w tym miejscu zamek węgierskiego grafa Kocsiego. Ponoć wbrew woli ojca pojął on za żonę piękną koniakowską góralkę. Ojcowscy słudzy młodą oblubienicę uprowadzili i z nadmiaru gorliwości pozbawili życia. Zrozpaczony graf uśmiercił swego rodzica i w wyniku tych przeżyć oszalał, puścił z dymem swój zamek, a sam przepadł bez wieści.
Za: Onet.pl/podróże
dodane na fotoforum:
graz5 2008-12-12
W mojej galerii jest kilka zdjęć z tego miejsca, samo podejście, potem kilka widoków. Powiedz Edi, to piękny punk widokowy, jak jest dobra pogoda, nawet Tatry można zobaczyć. Bardzo lubię to miejsce, dzięki:)
Hej!
graz5 2008-12-12
To mamy szansę tam się spotkać. Ja ciągle tam wracam, a i do karczmy tez wstępuję:)))
pozdrawiam :))