petrus 2009-05-10
Najgorsze piwo w Polsce od czterech lat !!!
Proszę poczytać sobie o piwach koncernowych, siłowych metodach ich produkcji i zerowych walorach smakowych. Grupa Żywiec jest już od dawna pośmiewiskiem wśród koneserów tego napoju.
Chcesz zobaczyć dobre piwa, zapraszam do mnie.
U mnie są same rarytasy.
leopolis 2009-05-10
Jak mawiali starożytni: De gustibus non est disputandum. Nie wiem, na jakiej podstawie wydałeś tak autorytatywną opinię. Czyżbyś próbował wszystkich piw w Polsce? Śmiem wątpić.
Ja lubię piwo, ale nie twierdzę, że jestem koneserem. Znam lepsze piwa od "żywca", jednak nawet ten obecnie produkowany ma jeszcze liczącą się markę i dlatego powinien ją chronić.
Holenderski producent Heineken wykupił grupę Żywiec nie z powodu sentymentu, ale właśnie dlatego, że zwietrzył dobry interes ze względu na powszechnie znaną markę. Bazując na tej marce, poszedł na ilość, co odbiło się na jakości. Ale to już inna melodia.
A jeśli chodzi o piwo, to lubię produkowane przez cystersów w Szczyrzycu koło Limanowej :)
petrus 2009-05-10
De gustibus non est disputandum.........ale pewne standardy obowiązują. Żywiec już od wielu lat nie spełnia nawet podstawowych zasad warzenia piwa. To co wychodzi z tego browaru ciężko jest nazwać piwem. Niestety takie czasy. Szkoda tylko, że ludzie się nie znają na piwie, bo jakby się znali, to zmusiliby GŻ do produkcji prawdziwego piwa.
Akurat tak się składa, że jestem koneserem piwa i mam wypitych ponad 7000 piw z całego świata. Z polskich chyba wszystkie, jakie udało mi się dostać. Ciężko mi kupić cokolwiek nowego, bo większość już piłem. Do tych 7000 należy doliczyć kilkaset z amatorskich browarów.
Zapraszam na stronę Browar.biz w celu oświecenia się i poznania opinii wybitnych fachowców na temat tysięcy piw polskich i zagranicznych. To czy marka się liczy, o niczym nie świadczy. Ludzie się w Polsce na piwie nie znają, dlatego też takie koncerny jak Heineken czy Carlsberg kupują wszystko co się da.
Polecam zapomnieć o piwach spod sztancy GŻ i spróbować piw niepasteryzow...
petrus 2009-05-10
Polecam zapomnieć o piwach spod sztancy GŻ i spróbować piw niepasteryzowanych z browarów Amber, Konstancin czy Ciechan......to tak na początek. Są ogólnie dostępne.
Proponuję zapomnieć o wszystkich płynach piwopodobnych firmy Grupa Żywiec i spróbować szlachetnych piw. Kupowanie Żywca to dla mnie marnowanie pieniędzy.
Na stronie Browar.biz jest dział Piwo Gdzie, który to pomoże ci zlokalizować sklepy w twoim rejonie. Uprzedzam, że czasami kupno dobrych piw, graniczy z cudem, ale warto próbować !!
pozd
dalia2 2009-05-10
A ja lubię sobie czasem wypić piwo Żywiec. Jak mniemam powinnam się teraz uderzyć w pierś i spalić ze wstydu z powodu mojej ignorancji i marnotrawienia pieniędzy, ale cóż.... mnie jest z tym dobrze :) i nie czuję potrzeby bycia koneserem ani poznawania opinii wybitnych fachowców w tej dziedzinie. Ale petrusowi gratuluję ogromnej, zapewne, wiedzy o chmielowym trunku (i nieodpartej chęci dzielenia się nią), jak i wyjątkowo pojemnego pęcherza ;)
A co do zdjęcia, pomysł bardzo mi się podoba, sprytnie uchwycone! Zaś tytułu nie traktowałabym aż tak dosłownie, w końcu uśmieszek też o czyś świadczy :)
pozdrawiam!
petrus 2009-05-10
Dzięki za pochwały i miłe słowa. Nie trzeba się na siłę zmuszać do bycia koneserem, ale po co pić najgorsze piwo, jak można pić najlepsze.
Co do produktów Grupy Żywiec, to zapomniałem dodać, że jest jedno piwo, znakomite i trzymające swój styl od lat......jest to Żywiec Porter. Najlepiej smakuje jak się je przeleżakuje nawet przez rok w ciemnym i chłodnym miejscu. Data ważności nie jest w przypadku tego piwa wyznacznikiem jakości. Pijmy tylko dobre piwa, bo warto !!!
pozd
leopolis 2009-05-10
Widzę, że trafiłem na autentycznego konesera piwa, co traktuję z należytym uznaniem. Taka pasja zasługuje na szacunek.
Sam jestem raczej przypadkowym konsumentem złocistego napoju. Zazwyczaj pijam go w trakcie męczącego wędrowania w upale, kiedy to najlepiej koi pragnienie i ożywia, ale tylko w ograniczonej dawce. Preferuję raczej wino, które pijam również w umiarkowanych ilościach. Właśnie wróciłem z przyjacielskiego spotkania, na którym delektowaliśmy się tokajem.
Zdjęcie zamieszczone przeze mnie w tej witrynie potraktowałem z przymrużeniem oka. Nie chodziło mi o wychwalanie marki "żywca"; pokazałem grupę ochroniarzy, którzy usiedli sobie po imprezie obok piwnego "okrąglaka". Takie zestawienie wydało mi się zabawne. Marka "żywca" była zupełnie przypadkowa. Równie dobrze mogłoby to być "tyskie" lub jakiekolwiek inne piwo.
Pozdrawiam wszystkich, którzy lubią piwo, wino a nawet mleko!
aniol 2009-05-12
Dziękuję za odwiedzenie mojej stronki:))
Miłego dnia życzę:))
Pozdrawia serdecznie:))