- Atosiu chodź już
- ale ja jeszcze idę tam...
czyli 3,5 h w deszczu nie przeszkadza :P
korka 2013-01-30
Chętnie się tobą zaopiekuję :-)
kromis 2013-01-30
a pozniej daje sie wytrzec reczniczkiem? Bo moje Czarne spyla cale mokre na widok reczniczka ;)
tsunami 2013-01-30
:))
libra 2013-01-30
wiesz Roma.. jak ociekający wodą wchodzi do biura, otrzepuje się obok mojego kierownika to nie wiem czy się śmiać czy płakać ;)
ręcznik niewiele pomógł, bo Atoś jak z rzeki , hihi
libra 2013-01-30
Kromisia - daje, daje, a nawet nalega, bo bardzo polubił wycieranie.. szczególnie okolice pysiola uwielbia wycierać:)
deresz 2013-01-30
Wszyscy ci chłopie zazdroszczą tego biegania w deszczu, w śniegu, w słońcu....godzinę, dwie, trzy.....ja moim "dziewczynom" wcale tych zdjęc nie pokazuję, bo nie mam pewności czy nie chciałyby pojechac chociaż na wakacje do cioci Asi:))
libra 2013-01-30
cztery, pięć..
pokaż to Bajce i Neli, pokaż!!! :D
ja je bardzo chętnie "powakacjuję", mogę nawet "porokować", hihi ;)
razdwa3 2013-01-31
No, prawdziwy men i traper w jednym... Nie straszne mu śniegi, zawieje, szarugi... Ringuś zimą oprócz wycierania ręcznikiem poddawany jest też dobroczynnemu działaniu suszarki. I o dziwo, lubi! Moje poprzednie setery zwiewały na sam widok suszarki gdzie pieprz rośnie... :)
libra 2013-01-31
Atos na suszarkę reagował dość agresywnie... ale po czasie.. polubil i przychodzi nawet, gdy sama suszę włosy wciskając łepek by go też troszkę posuszyć ;)
W pracy jednak pracuję i nie mam czasu na suszenie łosia ;)