to co dobre szybko się kończy, niestety. Sebcio dziś wyjeżdża i znów przyjdzie wszystko zacząć od nowa...
nienawidzę tej przestrzeni i nienawidzę tych dni, ale przecież co nie zabije to wzmocni.
ps: zawsze byłam w gorącej wodzie kąpana, dziś już wiem że wszystko musi mieć swój czas, do wszystkiego trzeba dojrzeć. to jak z produkcją wina, im starsze tym lepsze. tylko tu nie chodzi o to bym ja była starsza tylko ... no właśnie.
myślę że przekraczam pewne granice, szczególnie te, których nie powinnam