37,8 pozdrawiamy z łóżeczka.
dzisiaj miałam koszmarny dzień, ostatnie dni są dokładnie kopią poprzedniego, bądź wzmocnionym stadium nowego, nie chce mi się nawet gadać, NAWET Z SEBKIEM!, i nie chce mi się myśleć nad dekoracją kościoła, wyborem ciast i win, nad grzechami jakie przyjdzie mi wyznać ( i zataić:) itd..
nie chce mi się. na całe to szczęście w tym nieszczęściu nie popełniam błędów. logiczne wytłumaczenie nic nie robienia.
i najlepiej w tym wszystkim wyglądam czując to pewne osamotnienie.
dobranoc.
ps: 00:50 ostatni odcinek sezonu 4 mojego serialu po prostu przepłakałam jak bóbr!!
matti24 2012-05-17
Ty myszko :-]