"Nie pytaj mnie, czy to ma sens,
podobno wszystko po coś jest.
Choć świat nie pokazuje kart,
jutro Tobie wygrać dam."
odkryliśmy się na nowo. w tętniącym życiem lipcu, a raczej już sierpniu, spotkały nas rzeczy, sprawy, osoby trudne, toksyczne, rodzinne konwenanse, wymogi, paraliże dnia, i gdy wszystko jest na nie, i wszystko nie tak, jak nigdy bez kłótni bez problemu, znaleźliśmy wspólny język, czego nigdy nie było od tak.
i zamiast wariować, dołować się, bierzemy hotel i zostawiamy wszystko daleko od nas, co ma być to będzie. takiej zgody, takich krótkich słów, czynów nie było dawno, raczej nigdy.
wybrałam Jego on wybrał mnie.
bawmy i cieszmy się życiem, bezwzględu na innych, nikt nie przeżyje za nas życia, nawet gdy daje nam wskazówki i rady warte kupienia tego całego szajsu.
peace* love Sylaaaaaa