Dobranoc Kochani!
miło jest tak wspominać. brakuje mi dawnych lat. zarwanych nocy. całych tych akcji. tego beztroskiego życia. nasze życie zawsze było beztroskie, do czasu w którym Kotek wrócił z pracy i powiedział, mogłabyś być moją żoną, już. a zaraz po tym poprosił mnie o rękę. i następnie już nic nigdy nie było takie jak wcześniej.
było inne nowe ciekawsze... akcji przybywało. problemów i innych sytuacji...
jedno co się nie zmieniło to jego poczucie humoru, moja niestała stanowczość i wciąż wspólne wybuchanie śmiechem.
nawet podczas trwającej kilka dni próbie milczenia!!!