cześć Kochani:)
U nas do przodu, synuś mega aktywny, co wieczór tańczy cały brzuszek. Ja od około tygodnia mam fazę na sen, mogłabym spać i spać, budzę się nieprzytomna, w nocy chodzę na siku z zamkniętymi oczami, wracam z takimi i śpię dalej, co jeszcze niedawno było niemożliwością, zasnąć po przebudzeniu. Potrafię wstać o 7 zjeść śniadanie wejść do łóżka i spać do 12....
Kiepsko...
Tęsknoty za Sebkiem są silne, czasami płaczę jak bóbr...
co nie zabije to wzmocni..podobno.
ps:Kochane mamusie mam pytanko co sądzicie o tzw, baldachimie nad łóżeczko? warto nie warto?
buczaki 2013-06-09
Rośnie, Sylwiu rośnie hihi :)
Jak się czujecie? Koniec już tuż tuż
Pozdrawiam i życzę miłej nocy
ona32 2013-06-09
Za te wszystkie nieprzespane noce teraz nadrabiasz :)) dobranoc Kochana :*
buczaki 2013-06-09
Re..
Hihihi no ja też uwielbiałam się kłaść bo wiedziałam,
że Julcia już będzie mi baraszkować w tym brzuszku i opowiadać hihi
Przeżyłabym to jeszcze raz :p ( trzeba pomyśleć o drugim dzieciaczku )
hihi
izolden 2013-06-09
Sylwiątko wypoczywaj teraz ile się da bo później możesz nie mieć na to czasu.
Jeśli chodzi o baldachim to mi się wydaje,że jest to niepotrzebna składnica kurzu....ale to jest moje zdanie.
tygr19 2013-06-09
hejka. mi sie marzy taka hustawka na jakiej ty wypoczywasz:))) a co do baldachimu to..przy pierwszym mialam a przy drugim juz nie:)) wiec chyba sama musisz podjac decyzje:)))no ale ladnie to wyglada:))pozdrawiam was:)
kate79 2013-06-10
na pewno zbiera kurz,mnóstwo roztoczy,nie polecam,mimo że pięknie wygląda
pozdrawiam:)
biene 2013-06-10
huhu..Badlachimek??? hmmm..mialam tzn Julka miala...ale w sumie to nie wiem po co chyba "dal oka"..no czasem latem sie przydawalo..jak spala to do luzeczka nie dochodzilo az tyle swiatla..:D...hihi....
ale jakos wiekszych plusow to to nie ma...ps...drugiemu juz bym nie kupowala :D
boosiaki sliczna
beti79 2013-06-10
Ja nie miałam baldachimu, bo służy tylko do ozdoby, a że wtedy mieliśmy małą sypialnie to nawet nie pomyślałam o tym ;) Moja koleżanka ma, ta co teraz urodziła i wygląda to ślicznie :) Po drugie Nati strasznie nie lubiła spać w łóżeczku, potrafiła płakać dwie godziny a ja z nią i dałam sobie spokój. Szczęście dziecka jest ważniejsze aniżeli" bo piwinno spać w łóżeczku " .Później , gdy była większa to już spała, a gdy dostała łóżko zero problemów ;)
I ja miałam to samo jak ty z tym spaniem, na 1.30 do pracy, a ja i 12 ledwo wstawalam i to siusianie też hehe tez z zamkniętymi oczami :))) A końcówka ciąży bezsenne noce ;)
agamaz1 2013-06-11
Rozkołysany brzusio:)
Ja w ciąży też przeleżałam na huśtawce i kołysałam się wciąż, a Misiek nie chciał kołysania, zasypiał odkładany do łóżeczka....
a co do baldachimu - nie polecam - za to moskitierę do wózka na ciepłe i letnie dni i owszem, żeby na dworze małemu O. nie przeszkadzały owady....