Cześć Kochani:)
Krótka relacja ostatnich dni:
Oliver wstaje w nocy mniej więcej co 2-3 godziny na cycka, na kupkę, i przeważnie to jest tak że gdy już przebiorę i położę to wtedy idzie kolejna kupa... są też dni w których brudna kupą w nocy mam już dość!!!
Oraz dni w których ledwo widzę na oczy!!!
I momenty, gdy ryczę jak bóbr....
Lecz są chwile w których uśmiech synka i poczucie humoru mojego męża doprowadza mnie do granic szaleństwa szczęśliwości...cała ta moja dwójka, nasza trójka to taka siła która wiem że przezwycięży wszystko!!!
I Pyzula moja która coraz częściej się już wybudza i obserwuje swoimi oczętami cały świat, daje mi tyle siły że choćbym nie spała i nie jadała tydzień, będę czuła szczęście!!!
beecia 2013-08-22
E tam mamuśka skoro Oli tak ładnie Ci śpi i jest grzeczny to nie masz powodu do denerwowania się. Moja potrafiła budzić sie w nocy i płakać i płakać i płakać. Do tego ssanie miała jak czterolatek i mialam całe sutosławy pogryzione. Karmiłam ok 3 tyg bo ból i ciągłe stany zapalne były nie do zniesienia. No i w sumie dużo sie nie zmieniło. Nadal buzia jej sie nie zamyka, ale tym razem ciagle ma coś do powiedzenia:-)