nasze serduszko.
oj dużo się u nas dzieje dużo...i to nic dobrego.
po wielu burzach które non stop przychodzą i odchodzą...następuje słońce..które aż razi w oczy...cieszymy się bo to chwila....
tymczasem wbrew wszystkiego znalazłam siłę by powiedzieć wprost, że opinia innych znajduje się tam gdzie...
nie pozwolę nikomu by sterował moją rodziną.
nawet nie wiedziałam że mogę powiedzieć przysłowiowe spierda**
to tyle.
mamy się dobrze, tata opycha się spaghetti mama wcina makaron tagliatelle z piersią kurczaka i suszonymi pomidorami w sosie serowo - śmietankowym a Olivuś słodko śpi.
aha i dziś w nocy po raz pierwszy Olinek wstał tylko raz o 3:10 na cycusie:) jak dobrze że wszyscy się wysypiamy !!!:)
pozdrawiamy
tala06 2013-10-30
Pozazdrościć
lila08 2013-10-31
samo życie ,raz grzmoty ,burza ...po burzy zawsze zaświeci słońce :)
Sylka ,najważniejsza jest rodzina, tzn.Ty ,mąż i dzieciątko...teraz będzie już tylko lepiej :)))