...po prawej maszynka do mielenia......kawy
...na stole w małych zdobycznych plastikowych butelkach ...kawa dla turystów.....5 CUP (5 $)..
1 CUP ⇒ 3.1115 PLN
lilaroza 2012-02-25
Kawę oczywiście kupiłam.....ku zadowoleniu gospodyni...mam ją do tej pory bo takiej maszynki do mielenia nie mam ;););)
a butelka kawy kosztuje ok 5 $
funiak 2012-02-25
cena do targowania...uwielbiaja targowanie sie:)))ale wez sie targuj jak tu takie potrzeby....
secret9 2012-02-25
....cena niezła...:)
sousse 2012-02-25
Ciekawe... Ale wylukałam tu coś co bym nawet zaadoptowała... To ta suszarka na naczynia.... Piękna...
danka1 2012-02-25
warunki spartańskie
enio47 2012-02-26
Każdy orze jak może, 3 PLN za smaczną kawusię to i tak niewiele, zważywszy na egzotyczne okoliczności :)))*
maxmen 2012-02-26
Hahaha... super. :)))
Takie butelki mam, maszynkę też...no trzeba ją trochę przerobić na kawę bo na razie jest do mięsa. :)
Hahaha... a resztę to się skombinuje...wreszcie będę miał kuchnię urządzona w stylu kubańskim...:)))
maxmen 2012-02-26
Hahaha.... ale przelicznik walutowy zarąbisty...:)))
1 cup=1 $... 1 do 1... nie źle...:)
16 zeta za kawę... hahaha... całkiem "tanio"... :)
Ciekawe ile zarabia Kubańczyk???
Oni raczej wypłaty dostają w kartkach...przynajmniej kiedyś tak było.
lilaroza 2012-02-26
Peso wymienialne (CUC), jest walutą, którą otrzymamy po wymianie EURO. Jest to tak zwana waluta turystyczna, za którą mogą robić zakupy także Kubańczycy. Peso kubańskie jest walutą, w której Kubańczykom wypłacane są pensje, za którą kupują żywność na kartki. Turyści również mogą płacić tymi pieniędzmi podczas zakupów, w praktyce nie jest to takie proste, ponieważ tutejsze sklepy znają tylko miejscowi, stąd też dla przybywających na Kubę lepszą walutą jest peso wymienialne.
maxmen 2012-02-26
No... u nas za PRL-u przecież też były w obiegu prawdziwe dolary których posiadanie było bardzo podejrzane.
Żeby bez podejrzeń kupować za nie najpierw w sklepach "Pekao" a potem w "Pewexie" trzeba było je zamienić w banku na BONY... ;)
Nawet jak ktoś z rodziny mieszkającej za granicą przysłał nam legalnie dolary, to w banku wypłacano "dolary" w bonach. A jeśli ktoś operował dolarami w większej ilości to miał przegwizdane. :)
Zresztą sklepy gdzie można było płacić obcą walutą były tylko po to aby te pieniądze trafiły do kasy państwowej. Potem już nie trafiały do obrotu. Jeśli w sklepie "Pekao" a potem "Pewex" kupowano coś za 2$ i płacono banknotem 100$ (co raczej rzadko się zdarzało komukolwiek) to resztę czyli 98 $ wypłacono w bonach i nierzadko potem klient miał wizytę "organów państwowych" z zapytaniem... skąd ma te 100 $ ...:)))