konica 2009-07-28
kara i siwa to moje ulubione maści:) sama miałam karego ogiera w typie fryza,lecz to była rasa nn, a po za tym musieliśmy go sprzedac ze względu na charakter i przepuchline;( Od dziecka był okrutnie traktowany i nie wiedział co to miłosc spokój wolnośc galop a nawet normalne jedzenie! Mój dziadek kupił go od faceta za 150zł! a my go za 500zł i to miał byc mój prezent urodzinowy,ale był zbyt niebezpieczny i jak już wspomniałam sprzedaliśmy go z ciężkim sercem. A klacz była rasy kf(kuc feliński) i zmarła przy porodzie;( w wieku 11lat;( teraz mam dwa srokacze:)