wiele16 2011-05-07
Wiesiu, nie wiem jak Ty, ale ja ubóstwiam śledzie! Zastanawiam się tylko pod co najbardziej... ;o)))
liw12 2011-05-07
Śledzie ..... HMMMM .....
W tamtym roku przy okazji pobytu w Darłówku mieliśmy możliwość spożywania śledzi w kilkunastu smakach.
Nie jedźcie do Lidii w Darłówku, bo po tym każdy inny bufet nie może zaimponować.
A matczyne w oleju czy do ziemniaków w mundurkach to smaki z dzieciństwa i niezapomniane.
Dziadek lubił halpe pod śledzika (chyba 125ml).
wiele16 2011-05-07
Lidko, jeśli "na raz", to 125 ml każdemu może zaimponować... Nawet najmarniejszemu w żołądku śledzikowi! ;o)))
Moja mama potrafiła zrobić takie śledzie w marynacie (ta w nich cebulka! ten w nich sosik ze śledziowego mlecza!), że nigdy już potem takich nie jadłem! To było pół wieku temu, a do dzisiaj mam ich smak na końcu języka...
liw12 2011-05-07
Fajnie Andrzeju, że się do mnie zwracasz, ale o śledzikach wymieniasz myśli z Wieśkiem :)))